czwartek, 8 grudnia 2011

PORZUCIŁAM BLOGA TAK SZYBKO, JAK ZACZĘŁAM GO PROWADZIĆ, NIKT NIE JEST IDEAŁEM.

Zakończyłam pisanie pracy zobaczymy, jak oceni ją promotor. Z dnia na dzień jestem coraz bardziej wykończona. Brakuje mi chwil wytchnienia, kiedy to spokojna muzyka, kubek gorącego napoju i widok za oknem powoduje miłe uczucia. Chyba juz mam dość łączenia pracy z dziennymi studiami. 3 lutego wszystko zakończy swoją gre.



Czuję niedosyt. Tak bardzo chciałąbym ponownie poczuć ciepły podmuch wiatru i zapach morza. Usłyszeć szum fal, poczuć ta euforię kiedy wskakujesz do Bałtyku, być znów wolnym człowiekiem bez zmartwień.

4 komentarze:

  1. Długo Cię nie było:)
    Ale wróciłaś:)
    Trzymam kciuki za ocenienie pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauważyłam Twój komentarz u siebie:) Wiele się nie zmieniło,jedynie co: byłam dziś u fryzjera i mam więcej roboty związanej ze szkołą:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie odchodź! Zostań i się rozwijaj, prowadzenie Bloga rozluźnia, za dużo masz obowiązków, rozumiem... ale nie zostawiaj tego ot tak, buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, że jest ciężko pogodzić te dwie rzeczy ze sobą, mimo to, mam nadzieje ze jednak poznam Cie troche bardziej :)

    co do diety, to mnie rok temu udalo sie zrzucic naprawde duzo, dzięki diecie Dukana. Można było pić colę light, wiec nie bylo to takie straszne ;D

    OdpowiedzUsuń