sobota, 17 września 2011

Brakuje mi słonecznych, beztroskich dni.
Coraz więcej pośpiechu, coraz więcej problemów i nerwów.
Czuję jesień.

Z kubkiem w ręku kończę kolejny nerwowy dzień.

1 komentarz:

  1. JEsień zbliża się nieuchronnie:) Fajnie byłoby gdyby nie było deszczy:)

    OdpowiedzUsuń